poniedziałek, 28 czerwca 2010

Ponadczasowa czerń

W swoich pracach wykorzystuję różne kamienie, jednak czarny onyks jest jednym z tych, do których wracam najczęściej. Być może dlatego, że w połączeniu ze srebrem wygląda bardzo elegancko:

Sheila - komplet






Juoduma - komplet (onyks z muszlą szarą)



Rubinowa wymowa - komplet (z rubinem)



Trwale wytworne



Przyszła pora na przyszłość



Szyk w osłupieniu




Aż ażurowe



Dressed in black



Serenade



Przekornie (onyks matowy z zoisytem rubinowym)



Dwie bransoletki:

Big exit (z małym akcentem granatu)



Precious



I na koniec kilka par drobniutkich kolczyków:-)

Onyks oniemiały



Onyks onieśmielony



Drobne nadobne (z perełkami Swarovski)



Drobne sposobne (z oliwinem)

4 komentarze:

  1. Po raz kolejny już, gratuluję cierpliwości i wyczucia w doborze kamieni. Pozdrawiam i życzę sukcesów.

    OdpowiedzUsuń
  2. BUBAart dziękuję i pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Serenade są piękne - splot ogniwek na górze układa się w koronę. Aż zachęcają, żeby spróbować sił z ogniwkami :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ewka, dziękuję, mi też kojarzą się z koroną:-)

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli poświęcisz kilka chwil na wyrażenie swojej opinii. Dziękuję za każdy komentarz:-)