Wracam po dłuższej przerwie do pokazywania prac i dziękuję wszystkim, którzy zaglądali na blog podczas mojej nieobecności. Dziś chciałabym zaprezentować miedziane, własnoręcznie przeze mnie młotkowane i kształtowane sprężynki. W pierwszej parze kolczyków pełnią rolę kołnierzyków, w drugiej zaś kapelusików;-) Powstały przy okazji mojego powrotu do formy pokazywanych tu już jakiś czas temu kokonów.
Nastrój w kołnierzu: srebro próby 925 i 930, miedź, masa perłowa barwiona na śliczny turkusowy kolor. Oksydowane i przetarte. Długość całkowita (wraz z biglami): 5,9 cm. Lekkie!:-)
Miedź gości szarości: srebro próby 925 i 930, miedź, sokole oko. Oksydowane i przetarte. Długość całkowita (wraz z biglami): 5,8 cm. Lekkie:-)
Pierwsza para kolczyków powstały we współpracy ze sklepem Pasart.
Zobaczyłam pierwsze i zaniemówiłam z wrażenia. A potem przesunęłam w dół i zobaczyłam te drugie- są jeszcze wspanialsze!
OdpowiedzUsuńjejuuuu! te drugie są boskie!
OdpowiedzUsuńW pierwszych urzeka kolor kulek, ale forma drugich - super :) Więc jeślibyś połączyła w jedno - to dla mnie bomba ;)
OdpowiedzUsuńBeautiful earrings!
OdpowiedzUsuńZnakomicie wykonane te sprężynki i jak cudownie połączone z kamieniami!
OdpowiedzUsuńMraugorzato, Kasiu, EW, Nami, dziękuję i cieszę się, że sprężynki przypadły Wam do gustu:-)
OdpowiedzUsuńEWA, thank you!:-)